3 sierpnia – kobiety, psy i dzieci

Mt 15,21-28
Przekład: 

21 I wyszedłszy stamtąd, Jezus oddalił się w krainy Tyru i Sydonu.

22 I oto kobieta kananejska z granic owych wychodząca krzyczała: „Zmiłuj się nade mną, Panie, Synu Dawida, córka moja jest we [władaniu] złego demona!”

23 On zaś nie odpowiedział jej logosem. I podszedłszy, uczniowie Jego prosili Go, mówiąc: „Puść ją, bo krzyczy za nami!”

24 On zaś, rozsądziwszy, powiedział: „Nie jestem posłany, chyba że do owiec zgubionych domu Izraela”.

25 Ona zaś, przyszedłszy, pokłoniła się Mu, mówiąc: „Panie, pomagaj mi!”

26 On zaś, rozsądziwszy, powiedział: „Nie jest pięknie wziąć chleb dzieci i rzucić szczeniętom”.

27 Ona zaś powiedziała: „Tak, Panie, i bowiem szczenięta jedzą z okruchów spadających ze stołu ich panów”.

28 Wtedy, rozsądziwszy, Jezus powiedział jej: „O kobieto, wielka twoja wiara, niech ci się stanie jako chcesz. I uleczona została jej córka od owej godziny”.

 

Uwagi: 

21 „Krainy” (mere) – dosłownie „części” (por. łac. partes).

22 „We władaniu złego demona” (kakos daimonizetai) – dosłownie „jest źle demonizowana”.

23 „Logosem” (ton logon) – można tłumaczyć tutaj również „nie odpowiedział jej ani słowa”.

„Puść” (apolyson) – albo „odpraw”, albo „uwolnij”, zdanie to można rozumieć na dwa sposoby.