5 listopada – nieznośne srebrne nosy

Łk 16,9-15
Przekład: 

9 „I ja wam mówię: uczyńcie sobie przyjaciół z Mamona niesprawiedliwości, aby skoro [go] zabraknie, przyjęli was do wiecznych przybytków.

10 Wierny w najmniejszym i w wielkim jest wierny. I w najmniejszym niesprawiedliwy i w wielkim niesprawiedliwy jest.

11 Jeżeli więc nie staliście się wierni w niesprawiedliwym Mamonie, co prawdziwe któż wam powierzy?

12 I jeżeli nie staliście się wierni w cudzym, wasze któż wam da?

13 Ani jeden domowy sługa nie może służyć dwóm panom, albo bowiem jednego będzie nienawidził i innego miłował, albo do jednego przylgnie i innym będzie gardził. Nie możecie Bogu służyć i Mamonowi”.

14 Słyszeli zaś to wszystko srebrolubnie poczynający faryzeusze i kręcili nosem na Niego.

15 I powiedział im: „Wy jesteście usprawiedliwiającymi samych siebie przed obliczem ludzi, Bóg zaś zna serca wasze. Gdyż co w ludziach wysokie, ohydą w oczach Boga”.

Uwagi: 

Wersety 9-13 zostały już skomentowane jako druga część Ewangelii XXV niedzieli w ciągu roku

14 „Kręcili nosem” (ekmykteridzon) – od słowa mykter („nos”, „pysk”) oraz przyimka ek („z”, „od”) – można więc humorystycznie przełożyć „źle się od-nosili” albo nawet czasownikiem „pyskowali”.

15 „Srebrolubnie poczynający” (filargyroi hyparchontes) – poczynający – czyli rozpoczynający i będący, a także postępujący – jako miłujący srebrniki – czyli pieniądze, tutaj przedstawione jednak właśnie jako srebro – czyli to, co szlachetne, ale jednak – niedoskonałe.